sobota, 10 listopada 2012

Co tym dzieciom nie przyjdzie do głowy...

No i Ewelka podsunęła mi pomysł, na kolejny post. Tym razem będzie o śmiesznych (a czasem kompletnie durnych) tekstach z dzieciństwa. Jeśli znacie któryś z wierszyków dłuższy, to piszcie. U nas np. przerabiało się piosenki i tak;
 
Puszek Okruszek w wersji hard:
"Mój dziadek zabił psa
sposobem Hitlera
podłączył go pod prąd
230 V
Puszek okruszek-
spalony brzuszek
dziadek sadysta
z prądu korzysta"
 
Muminki:
"Muminki się cieszą,
że ...(imie dziecka) powieszą
Mumiinki
Pętelka na szyję
i ... nie żyje
Mumiinki
A panna Migotka ma ogon jak szczotka" (i tu nie pamiętam niestety co dalej)
 
Śpiewało się też:
"Szły pchły koło wody
Pchła pchłę pchła do wody
i ta pchła płakała
że ją tamta pchła wepchała"
 
i typowo przedszkolnie wredne:
"Skarżypyta bez kopyta
język lata jak łopata
na łopacie wiszą gacie
to nie moje tylko twoje"
 
"Nie wytykaj języka
bo ci krowa nasika
jak ci krowa nasika
to urodzisz byka"
 
"Krewka leci, będą dzieci"
 
A Wy, co pamiętacie z podwórka?

Atrybuty dzieciństwa

Mnie wychowywały głównie lata 90';
w telewizji: "Domowe Przedszkole", "Tiktak", "Ulica Sezamkowa", "Ciuchcia", "Tata, a Marcin powiedział", "Alf"-leci do teraz ;)
w magnetofonie: Fasolki, Majka Jeżowska, dyskoteka pana Jacka, Tęczowy Music Box, później Smerfne Hity. Kto nie pamięta hitu młodego Molędy ?- bardzo pozytywny numerek.
na podwórku: guma do skakania, klasy, wymienianie się pocztówkami i karteczkami z segregatorów, "fikołki" i zwisy na trzepakach
na komunię: zegarek, rower, pierścionek, aparat fotograficzny (taki z filmem), rzutki na rzepy i książki
wakacje: w przyczepie campingowej, albo drewnianych/blaszanych domkach ośrodków wypoczynkowych, tzw "wczasy"
w domu: gra telewizyjna na kartridże, commodore, amiga, gra w przekładanie gumki/sznurka dłońmi- tatuś umiał wszystko, a pamiętacie ubieranie papierowych lalek, składałam też papierowe modele zwierząt
w drodze: walkman i game brick
szpan na: tamagotchi, przekładane kredki i pachnące gumki
smakołyki: star foods, oranżada w szklanych butelkach, vibovit wyjadany paluchami, mleko skondensowane w tubkach, kłótnie o dupki od chleba i sól po słonych paluszkach
czytało się: Wally zwiedza świat i historię świata, Tytus Romek i Atomek, Komiks Gigant Kaczora Donalda
Wtedy wyjście na pizzę, do mcDonalda, czy kina na pełnometrażówki Disneya było wydarzeniem.
W przedszkolu bawiliśmy się w Króla Lwa, w podstawówce dziewczyny udawały Spicetki.
... a potem pojawiło się cartoon network, ipody, powszechnie dostępny internet, quady, cyfrówki, już się tyle nie czyta i nie wychodzi na dwór. Ciekawe, co za dwadzieścia lat wymieniłaby moja córka.
A Wam, z czym się kojarzy dzieciństwo?

Commercials

Zainspirowana postem Niki postanowiłam i tutaj podzielić się swoimi ulubionymi reklamami. Takimi, które pamięta się przez lata. Jestem ciekawa Waszych typów.
Na początek; Ruda



Na rozgrzewkę...rowerek

 
Dziś znalezione, na dowód, że reklama dźwignią...

Pozytyw-ka

To nie będzie kolejny blog mojego autorstwa. Większość treści będzie skradziona, by zgromadzić je w tym kąciku. Chcę, by te karty poprawiały humor, choć pewnie w zgodzie ze mną wkradnie się czasem trochę nostalgii. Żal mi obrazów, słów i dźwięków, które budzą emocje, ale tylko na chwilę, by zapomniane zniknąć tuż po tym. Tak więc, by ocalić od zapomnienia...
Przyłączcie się do zabawy i w komentarzach piszcie lub linkujcie, co Was śmieszy, podnosi na duchu, wzrusza, o tym co piękne, zabawne lub wspominane z rozrzewnieniem. Razem możemy zgromadzić więcej pozytywnej energii.